image

UE planuje ograniczenie gwałtownie rosnących cen energii elektrycznej

Towary
Ole Hansen

Dyrektor ds. strategii rynku surowców

Podsumowanie:  Po poniedziałkowym mocnym wzroście, gdy rynki zareagowały na ostatni atak Rosji na Europę w postaci zamknięcia gazociągu Nord Stream 1, we wtorek ceny gazu i energii elektrycznej w Unii Europejskiej poszły w dół. Według rosyjskich komentatorów, dostawa gazu nie zostanie w pełni wznowiona, dopóki „kolektywny Zachód” nie zniesie sankcji wobec Moskwy za jej inwazję na Ukrainę. Jednak fakt, iż ceny gazu i energii elektrycznej plasują się odpowiednio o 35% i 52% poniżej szczytowych wartości z okresu paniki po zapowiedzi konserwacji gazociągu Nord Stream 1 w dniu 26 sierpnia dowodzi, że rynki oczekują, że na piątkowym szczycie UE zostaną przedstawione rozwiązania i odpowiedzi, w jaki sposób Europa może złagodzić bezpośrednie zagrożenie dla dostaw.


Po poniedziałkowym mocnym wzroście w wyniku opublikowanej w piątek informacji Gazpromu, że gazociąg Nord Stream 1 po trzech dniach konserwacji pozostanie zamknięty na czas nieokreślony, we wtorek ceny gazu i energii elektrycznej w Unii Europejskiej poszły w dół. Choć jako wyjaśnienie podawano wyciek oleju w ostatniej działającej sprężarce, zaskakująca decyzja rosyjskiej spółki zapadła krótko po zapowiedzi planu ograniczenia cen rosyjskiej ropy przez członków G7. Wojna energetyczna uległa zatem dalszej eskalacji, a Europa może stracić około 30 mcm/d, czyli 4% dotychczasowych dostaw gazu. 

Chociaż w ostatnich tygodniach poziom zapasów w strefie euro gwałtownie wzrósł z powodu coraz większego importu LNG, perspektywa racjonowania i dalszych inicjatyw w celu ograniczenia popytu na gaz i cen energii elektrycznej stanie się głównym tematem dla polityków z całego regionu. Celem jest złagodzenie destrukcyjnego wpływu gospodarczego dynamicznie rosnących cen przed szczytem zimowego zapotrzebowania.

Jednak fakt, iż ceny gazu i energii elektrycznej plasują się odpowiednio o 35% i 52% poniżej szczytowych wartości z okresu paniki po zapowiedzi konserwacji gazociągu Nord Stream 1 dowodzi, że rynki oczekują od polityków wdrożenia środków mających na celu złagodzenie obaw w Europie.

Przywódcy unijni spotkają się w piątek, aby omówić historyczną interwencję na rynku energetycznym, która może doprowadzić do wprowadzenia limitów cenowych i innych środków w celu ograniczenia zakłóceń dla konsumentów i przemysłu w związku z gwałtownie rosnącymi cenami i brakiem płynności na rynkach. Jednak biorąc pod uwagę obecne ograniczenia mocy wytwórczych, w znacznej mierze spowodowane odcięciem przez Rosję dostaw gazu, może również okazać się konieczny swego rodzaju plan racjonowania zasobów energetycznych.

Przedstawiony przez czeską prezydencję UE projekt, z którym zapoznało się już kilka serwisów informacyjnych, koncentruje się na pięciu kluczowych obszarach:

  • wyeliminowaniu/ograniczeniu wpływu gazu na cenę energii elektrycznej 
  • zwiększeniu płynności na rynku
  • skoordynowanych działaniach na rzecz zmniejszenia popytu na energię elektryczną 
  • ograniczeniu przychodów producentów energii elektrycznej ze źródeł innych niż gaz (np. energii wiatrowej, słonecznej i węglowej) 
  • oddziaływaniu unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS)

Struktura cenowa energii elektrycznej w UE stanowi sedno problemu. 

Rynki surowców mają tendencję do ustalania cen z marżą; podobnie jest z energią elektryczną. System ten zasadniczo oznacza, że elektrownie gazowe często dyktują hurtową cenę energii elektrycznej dla reszty rynku, mimo iż energia odnawialna, a ostatnio także węgiel, może być produkowana taniej. To właśnie ta struktura rynku, wraz z rosnącymi cenami gazu, przyczyniła się w ostatnich miesiącach do wzrostu cen energii elektrycznej do niewyobrażalnych wcześniej poziomów; wartość szczytowa została osiągnięta w ubiegły poniedziałek, kiedy to cena niemieckiego kontraktu terminowego na energię elektryczną na rok naprzód na krótko przekroczyła 1 000 EUR/MWh, czyli równowartość 1 700 USD za baryłkę ropy naftowej.

Oddzielenie cen energii elektrycznej od gwałtownie rosnących cen gazu zostało już wdrożone w Hiszpanii i Portugalii, dwóch krajach korzystających z ograniczonych połączeń energetycznych z resztą Europy, a także w Grecji. W całej Europie taki system działałby poprzez obciążanie producentów energii elektrycznej ze źródeł innych niż gaz różnicą pomiędzy uzgodnionym limitem cenowym a rzeczywistą ceną rynkową - obecnie zawyżoną z powodu wysokich cen gazu - jaką otrzymują za energię. Zwiększone przychody z tytułu tego narzutu powinny być dzielone pomiędzy konsumentów, a równocześnie wspierać wytwórców energii zmuszonych do produkowania krańcowej megawatogodziny ze stratą.

W latach 1990-2019, czyli do roku poprzedzającego globalną pandemię, po której pojawiły się dodatkowe wyzwania związane z dostawami gazu z Rosji, udział gazu w stosunku do innych źródeł energii w Europie wzrósł z około 20% do 25%. Przy obecnych wysokich cenach gazu ta część europejskiego miksu energetycznego wyznacza ogólną cenę energii elektrycznej, stąd dyskusje o przejściu na średnią lub średnią ważoną cenę energii, co w rezultacie doprowadziłoby do obniżenia cen dla konsumentów.

Jednak w tej dyskusji na Twitterze mój kolega Peter Garnry wylicza powody, dla których zmiana benchmarkowej ceny energii nie obniży ogólnych kosztów, a jedynie spowoduje ich redystrybucję z konsumentów na dostawców usług komunalnych, którzy będą wymagali wsparcia ze strony rządu, aby uniknąć upadłości. 

Zastrzeżenie dotyczące treści

Żadna z informacji podanych na tej stronie nie stanowi oferty, zachęty ani rekomendacji do kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego, ani nie jest poradą finansową, inwestycyjną ani handlową. Saxo Bank A/S i jego podmioty należące do Grupy Saxo Bank świadczą usługi wyłącznie w zakresie realizacji zleceń, a wszystkie transakcje i inwestycje opierają się na samodzielnych decyzjach. Analizy, badania i treści edukacyjne służą wyłącznie celom informacyjnym i nie powinny być traktowane jako porady ani rekomendacje.

Treści Saxo Banku mogą odzwierciedlać osobiste poglądy autora, które mogą ulec zmianie bez powiadomienia. Wzmianki o konkretnych produktach finansowych służą wyłącznie celom ilustracyjnym i mogą służyć do wyjaśnienia tematów związanych z wiedzą finansową. Treści klasyfikowane jako badania inwestycyjne są materiałami marketingowymi i nie spełniają wymogów prawnych dotyczących niezależnych badań.

Przed podjęciem jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych należy ocenić własną sytuację finansową, potrzeby i cele oraz rozważyć skorzystanie z niezależnej profesjonalnej porady. Saxo Bank nie gwarantuje dokładności ani kompletności jakichkolwiek podanych informacji i nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek błędy, pominięcia, straty lub szkody wynikające z wykorzystania tych informacji.

Aby uzyskać więcej informacji, zapoznaj się z treścią naszego pełnego zastrzeżenia (disclaimer) i powiadomieniem dotyczącym nieniezależnych badań inwestycyjnych.

Zapoznaj się z zastrzeżeniami:
Powiadomienie dotyczące analiz inwestycyjnych, które nie są niezależne (https://www.home.saxo/legal/niird/notification)
Pełna wersja zastrzeżeń (https://www.home.saxo/legal/disclaimer/saxo-disclaimer)


Philip Heymans Alle 15
2900 Hellerup
Dania

Skontaktuj się z Saxo

Wybierz region

Polska
Polska

Wszelkie działania związane z handlem i inwestowaniem wiążą się z ryzykiem, w tym, ale nie tylko, z możliwością utraty całej zainwestowanej kwoty.

Informacje na naszej międzynarodowej stronie internetowej (wybranej z rozwijanego menu globu) są dostępne na całym świecie i odnoszą się do Saxo Bank A/S jako spółki macierzystej Grupy Saxo Bank. Wszelkie wzmianki o Grupie Saxo Bank odnoszą się do całej organizacji, w tym do spółek zależnych i oddziałów pod Saxo Bank A/S. Umowy z klientami są zawierane z odpowiednim podmiotem Saxo w oparciu o kraj zamieszkania i są regulowane przez obowiązujące przepisy prawa jurysdykcji tego podmiotu.

Apple i logo Apple są znakami towarowymi Apple Inc., zarejestrowanymi w USA i innych krajach. App Store jest znakiem usługowym Apple Inc. Google Play i logo Google Play są znakami towarowymi Google LLC.