Zatrudnienie w USA: kolejny test dla amerykańskich rentowności i dolara
Charu Chanana
Kierownik Działu Strategii Walutowej
Podsumowanie: Gospodarka amerykańska może wykazywać spowolnienie, jednak nie jest to załamanie. Brak wytycznych ze strony Rezerwy Federalnej oznacza, że każdy punkt danych i każda uwaga Fed będą analizowane do granic możliwości, aby uzyskać więcej informacji dotyczących przyszłej ścieżki stóp procentowych. Raport w sprawie zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych, który ukaże się w ten piątek, będzie miał prawdopodobnie zasadnicze znaczenie, biorąc pod uwagę, że ograniczona podaż siły roboczej pozostaje jednym z kluczowych filarów siły amerykańskiej gospodarki. Szczególnie uważnie obserwuje się wzrost płac, ponieważ wskaźnik ten może odwrócić osłabienie dolara amerykańskiego, jeżeli rentowności amerykańskich papierów skarbowych pójdą w górę.
Czym jest zatrudnienie w sektorze pozarolniczym?
Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym jest jednym z najbardziej uważnie obserwowanych miesięcznych wskaźników publikowanych przez amerykański Departament Pracy, zwykle w pierwszy piątek miesiąca. Prezentuje on liczbę osób obecnie zatrudnionych, jak również stopę bezrobocia i wzrost płac w Stanach Zjednoczonych. Chociaż zawsze warto śledzić te dane, aby lepiej zrozumieć dynamikę amerykańskiego rynku pracy, ostatnio przykuwają one coraz większą uwagę, ponieważ stanowią filar siły amerykańskiej gospodarki w obliczu rosnącego pesymizmu dotyczącego wzrostu i braku wytycznych ze strony Fed.
Oczekiwania dotyczące lipcowego zatrudnienia w sektorze pozarolniczym i co może ono oznaczać dla polityki Fed
Nie da się ukryć, że amerykański rynek pracy spowalnia, jednak należało się tego spodziewać po popandemicznym wzroście. Na każdego bezrobotnego Amerykanina wciąż przypadają dwa wakaty, a małe firmy zmagają się z poważnymi brakami kadrowymi. Oznacza to, że problem wciąż leży bardziej po stronie podaży siły roboczej niż popytu, co sugeruje, że gospodarka wciąż jest w stanie wchłonąć dalsze zacieśnianie polityki przez Fed.Ostatni wzrost liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wskazuje, że taka sytuacja na rynku pracy może wkrótce się zmienić, jednak czterotygodniowa średnia liczby wniosków, korygująca zmienność w ujęciu tygodniowym, w tygodniu kończącym się 23 lipca nadal plasowała się poniżej 300 tys. Raporty ISM sugerują ponadto, że nawet jeżeli gospodarka amerykańska wykazuje spowolnienie, nie jest to załamanie. Publikowany przez ISM wskaźnik zatrudnienia w fabrykach w lipcu wzrósł do 49,9 w porównaniu z poprzednim wynikiem 47,3, co było spowodowane przede wszystkim brakiem dostępnych pracowników. Potencjalnie zwiększa to prawdopodobieństwo, że piątkowy odczyt zatrudnienia w sektorze pozarolniczym okaże się lepszy, niż przewidywano. Przyjęty przez Bloomberg konsensus sugeruje wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 250 tys. i wzrost zatrudnienia w prywatnym sektorze pozarolniczym o 228 tys., przy stopie bezrobocia na niezmienionym poziomie 3,6% i wzroście średniej stawki godzinowej wykazującym lekki spadek do 4,9% r/r w porównaniu z poprzednim wynikiem (5,1%).
Równocześnie argumentem przemawiającym za dłuższym okresem wysokiej inflacji jest też stabilny wzrost płac. Wyższe płace oznaczają więcej pieniędzy w kieszeniach amerykańskich konsumentów, a to z kolei może oznaczać stabilny poziom popytu - ponownie dając pretekst Fed do podtrzymania agresywnej polityki.
Innym kluczowym aspektem, który należy wziąć pod uwagę w kontekście zatrudnienia w sektorze pozarolniczym jest struktura rynku pracy, w szczególności jako wyznacznik stabilności wzrostu płac. Za wzrost na rynku pracy odpowiada obecnie branża turystyczna i hotelarska, która pozostaje narażona na cykliczne spowolnienie wydatków uznaniowych. Tempo wzrostu zatrudnienia w branży budowlanej będzie prawdopodobnie wolniejsze ze względu na wyższe oprocentowanie kredytów hipotecznych hamujące wzrost sektora mieszkaniowego.
Rynki błędnie wyceniają oczekiwania dotyczące Fed
Brak przedstawienia wytycznych przez Powella na lipcowym posiedzenia oznacza, że rynki uwzględniają obecnie w wycenach skrajnie agresywną politykę Fed. Stopa końcowa jest obecnie wyceniana na 3,25%, a rynki oczekują, że w przyszłym roku Fed obniży stopy procentowe. Uważamy, że ścieżka podwyżek stóp Fed od tego momentu będzie najprawdopodobniej cechowała się większą zmiennością i istnieje potencjał korekty w górę. Jednym z czynników takiej korekty mogą być piątkowe dane w sprawie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.Lepszy, niż przewidywano wynik zarówno w przypadku liczby miejsc pracy, jak i wynagrodzeń, mógłby zwiększyć oczekiwania dotyczące kolejnej podwyżki stóp o 75 pb we wrześniu, choć do czasu tego posiedzenia czeka nas jeszcze wiele publikacji danych i wystąpień przedstawicieli Fed. Powinno to przyczynić się do ponownego wzrostu rentowności obligacji amerykańskich i zapewnić impuls do umocnienia dolara. Wysoki wzrost płac, nawet przy skromnej liczbie miejsc pracy, może nadal wskazywać, że Rezerwa Federalna w dalszym ciągu skupiać się będzie na problemie inflacji, biorąc pod uwagę, że mniejsza liczba miejsc pracy oznacza jedynie poprawę podaży siły roboczej. Jeżeli jednak wzrost płac będzie wolniejszy, niż przewidywano, może to jeszcze bardziej obniżyć oczekiwania dotyczące podwyżek stóp i przyspieszyć tempo deprecjacji dolara.
Istnieje pewna możliwość, że dolar amerykański jest w stanie się umocnić nawet przy niższych rentownościach i słabych danych amerykańskich, jeżeli prognozy rynkowe dotyczące miękkiego lądowania zmienią się w prognozy dotyczące bardziej twardego lądowania, co przyciągnie do dolara inwestorów szukających bezpiecznej przystani. Dolar wykazuje ostatnio wyższą korelację z warunkami finansowymi i trajektorią rentowności amerykańskich, jeżeli jednak rentowności spadną, a poziom strachu na rynku wzrośnie, amerykańska waluta może wykazać się siłą w stosunku do walut procyklicznych.